RelatioNet | Forum | Yad Vashem | Jewishgen | our school | MyHeritage

niedziela, 20 kwietnia 2008

II


Był rok 1942, kiedy córeczka Zonszajnów miała roczek. Rodzice bardzo kochali małą, była też oczkiem w głowie swej babci. Jednak wszystkim towarzyszył niepokój i strach o Rachelkę, gdyż Niemcy rozpoczęli akcję zamykania getta. Zaczęły się przesiedlenia, a pracujących przenoszono do Małego Getta, którego obszar stale zmniejszano. W Siedlcach zapanowało ogromne przerażenie. Większość Polaków martwiła się o swoich przyjaciół, znajomych i sąsiadów zamkniętych w getcie.



Fragment dziennika Cypory, napisany w Getcie, w kryjówce na strychu.


Pani Irena nie przypomina sobie żadnych antysemickich zachowań ze strony Siedlczan polskiego pochodzenia. Społeczności polska i żydowska nawzajem się uzupełniały i potrzebowały. Polacy byli klientami sklepów prowadzonych przez Żydów, a żydowskie dzieci chodziły, tak jak Cypora, do polskich szkół. Rodzina Zawadzkich korzystała z usług żydowskich krawców, fryzjerka Ireny także była Żydówką, i czesała ją w swoim prywatnym mieszkaniu. Mimo to zdarzały się też różne niechlubne przypadki antysemityzmu. Pani Irena dopiero niedawno na przykład dowiedziała się o jednej z takich historii. Pewien zamożny Polak, właściciel baru i sklepu kolonialnego, cieszył się dużym zaufaniem u Żydów, którzy, gdy nasiliły się represje ze strony Niemców, powierzali mu kosztowności i duże sumy pieniędzy. Po jakimś czasie jeden z Żydów przyszedł po swoje pieniądze, ale właściciel, zamiast mu je oddać, wezwał policjanta, co równało się z wydaniem na Żyda wyroku śmierci. W akcie desperacji Żyd zastrzelił tego Polaka i uciekł. To samo zrobił policjant, nie chcąc się mieszać w taką sprawę.




_____________________________________



It was 1942 when the Zonszajns’ daughter Rachela was one year old. Her parents loved her very much and she was her grandma’s most precious thing. Hovewer, all of them were scared about Rachelka – the Nazis began closing the Ghetto. Everybody in Siedlce was terrified. Most Poles were really worried about their Jewish friends and neighbours closed in the Ghetto.





Rewritten piece of Cypora's diary written in the Ghetto. Translation by Stella Morawska.
_____

Ms Irena doesn't remember any anti-Semitic behaviour on the part of the Siedlce residents of Polish origin. The Polish and the Jewish communities needed each other very much in a day – to – day life. Poles were the customers of shops run by Jews and Jewish children went (just like Cypora) to Polish schools. Irena’s family was a customer of Jewish tailors, Irena’s hairstylist was also Jewish. Despite this, there were some disgraceful cases of anti – Semitism. Irena only recently became aware of one such story. A wealthy Pole, the owner of a bar and a shop, enjoyed a high credibility among the Jews, who, along with the growing repressions from the Germans, started giving him their valuables and large sums of money. After some period of time, one of those Jews came back to take his money, but the owner rather than give it to him, called a policeman, which was a kind of the death sentence for that Jew. In the act of desperation, that Jew shot the Pole and fled. The same did the policeman, as he didn’t want to be a part of such a case.

Brak komentarzy: